Zapraszam was w świat moich opowieści emigranckich... Będzie niebawem doskonała okazja, Wrocławianie, by zapoznać się tak ze mną jak i z moimi książkami na NISZY - Festiwalu Książki Artystycznej i Niezależnej... W najbliższy piątek od godz. 13:00 rozpoczyna się wspaniała 3-dniowa impreza na Nadodrzu, w której będę uczestniczyć niestety tylko w piątek. Więc zapraszam do Drukarni Fundacji Klub Innowatora - mieści się ona na wrocławskim Nadodrzu przy ulicy Otwartej 12. Wszystkie moje 8 książek będzie można obejrzeć i zakupić u organizatorów.
„Jest widok ogromniejszy od widoku morza – niebo; Jest widok ogromniejszy od widoku nieba – wnętrze ludzkiej duszy. Daremnie staramy się jak najostrożniej ociosywać tajemniczy blok, z którego zrobione jest nasze życie, zawsze w nim się ukazuje czarna żyłka przeznaczenia.” (Wiktor Hugo)
"Ludzie wszędzie są tacy sami... Na emigracji jednak wychodzą nasze przywary w przejaskrawionym świetle. Być może wyostrza się nasza percepcja. Być może osamotnienie pozwala na wniknięcie w głąb siebie i umożliwia przyspieszony kurs dorastania.
Kanada jest krajem adoptowanym przez emigrantów od momentu postawienia stopy białego człowieka na tym dziewiczym terytorium prerii, jezior i gór. W ten tygiel wpadłam i ja – miało być na pół roku. Tymczasem moja przygoda z Kanadą trwała przez 16 lat i była nieocenioną lek- cją życia. Moje dorosłe życie w kraju tygla kulturowo-narodowościowego ukształtowało tę osobę, którą tutaj poznajecie. Przetrwanie i szkoła życia to mało powiedziane... Taką szkołę przechodzą wszyscy emigranci, nawet ci, którzy opowiadają bajki o pieniądzach leżących na ulicach i powodzeniu, jakie przypadło im w udziale. Niektórzy nie mówią nic, by nie przerażać krewnych pozostawionych daleko, i nawet gdy już jako tako się urządzą, ba, nawet zarabiają bardzo godne pieniądze, to wybierają milczenie jak zaklęci o początkach dorabiania się na obczyźnie".
fragment z "Indiańskiej ścieżki"
(C) Katarzyna Georgiou
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz