Świat dziwny, świat senny w marzenia zaklęty...

BLOG AUTORSKI KATARZYNY GEORGIOU
Zapraszam w świat kobiecej tajemnicy, gdzie serce rozpoczyna swój spacer wokół zewnętrza ciała... gdzie Wiatr mówi do Księżyca: "Zdmuchnę Cię!"
Welcome to my Imagination's World :)

środa, 11 stycznia 2012

Gdybym był czarodziejem - przesłanie noworoczne :)

GDYBYM BYŁ CZARODZIEJEM…
Z Nowym Rokiem – pozytywne przesłanie drugoklasisty…

Ktoś kiedyś powiedział, że jestem czarownicą w służbie dzieci… I pewnie tak jest, gdyż niezmiennie fascynują mnie ich myśli, działania, postrzeganie rzeczywistości, świeżość i mnogość innowacyjnych pomysłów, a przede wszystkim naturalne dobro i empatia, które, gdy pielęgnowane, zapewne przyniosą zmiany na lepsze w przyszłości.
Obserwowałam dziś mojego smyka, jak przepisywał z brudnopisu to, co jutro zostanie mi oficjalnie wręczone na półrocznym zebraniu szkolnym. Ponieważ, oprócz uczenia języka angielskiego, prowadzę również zajęcia świetlicowe w naszej szkole, to zazwyczaj mam wgląd w działania dzieci z klasy, do której także uczęszcza mój syn. Nie czytałam jego samokrytyki i wypracowania na temat tego, czego się nauczył do tej pory, gdyż udało mu się to oddać wychowawczyni, nim moje sokole oko te prace złowiło, ale dzisiejszej rozprawki nie przegapiłam…


Młody pozwolił mi łaskawie przeczytać i nawet sfotografować swoją pracę, jako że aparat pod ręką miałam, pstrykając zdjęcia na dzisiejszym balu karnawałowym…
Najpierw oglądnęłam brudnopis, zapisany na lekcji i znalazłam w nim trzy błędy ortograficzne poprawione przez nauczyciela… Treść nie była zmieniona, oprócz ostatniego słowa ze „świata” na „zwierząt”, i żeby było śmieszniej, to właśnie to ostatnie zdanie nie zmieściło mu się na kartce, na którą przepisywał na czysto:)
Popłakałam się, zanim doczytałam do końca. Podobno, wcześniej na lekcji zabierał głos w sprawie dzieci bez domu i rodziny, czym rozłożył na łopatki swoją panią. A zresztą, poczytajcie sami…


Brudnopis…

Wiele dzieci z jego klasy pisało równie pięknie, a częstym zagadnieniem poruszanym w ich tekstach, była naprawa domów rodzinnych, tak by nie było w nich krzyku i kłótni. Byli i tacy, którzy zaczarowaliby swojego kolegę, by zaczął się lepiej zachowywać, i tacy, którym los psów na łańcuchach leżał bardzo na sercu, a kłusowników pozamienialiby w ludzi lubiących zwierzęta. Każde troszczyło się w swoich wypowiedziach o biednych, chorych, o to by nie było wojen na świecie i o to by przyroda przestała być zanieczyszczana. Gdy dostanę pozwolenie ich rodziców na publikację tych wypracowań, zapewne jutro dodam ciąg dalszy. Mam również nadzieję, że rodzice zauważą, jak niezmiernie ważnym jest, by rozmawiać ze swoimi dziećmi i wysłuchiwać ich wizji, fantazji i formowanych przekonań, a przede wszystkim, nie podcinać im skrzydeł w byciu dociekliwym odkrywcą i poszukiwaczem wiedzy praktycznej i teoretycznej, rezultującej w eksperymentowaniu i wyciąganiu wniosków. Bez naszej mądrej pomocy i stwarzania dzieciom przyjaznego środowiska do nauki i zabawy, nie zdziałają one wiele, pomimo najlepszych chęci i naturalnego dobra, które noszą w sobie. A przecież, to nasze dzieci będą musiały poradzić sobie ze zmianami w świecie, które nadchodzą.

A tymczasem, okraszam ten artykuł maskami karnawałowymi, których uśmiechnięte facjaty oddają fantazję, kreatywność i pozytywne myślenie naszych dorastających pociech.

c)Katarzyna Georgiou

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz