Zakochany kot
Kot Barnaba dziwny jakiś;
nie jest głodny, pić też nie chce,
wzdycha tylko dramatycznie
pomiaukując mraulirycznie.
Oczy ma jak dwa serducha,
a na twarzy uśmiech błogi,
wąs podkręca, muchę włożył,
buty zdobne wzuł na nogi.
Skąd ta zmiana w kocie rudym,
co apetyt wilczy miewał,
wciąż na polach myszy łapał
lub w fotelu wiecznie ziewał?
Wiosna moi drodzy przyszła,
a wraz z nią i uczuć gama…
Kot Barnaba się zakochał
w Kici Belli od sąsiada.
Zamiast zwykłej szarej myszki
lizak słodki pannie niesie
by wyprosić u niej randkę
hen po łąkach i po lesie.
© Katarzyna Georgiou
wiersz po warsztatach dla dzieci w SP w Gaci
inspirowany pracą collage
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz