Mantra dla mojego synka... Ogromnego faceta już teraz, co lat 15 skończy dzisiaj o 15:35 i trudno nazywać go Skrzatem, jak zwykłam. Nosi glany, gra na gitarze i słucha porządnej muzyki. Jestem przekonana, że ta pieśń, mantra, której słuchał jak kołysanki każdego wieczoru przez ponad 6 lat, gdy go usypiałam i czytałam na dobranoc, pomogła mi w jego wychowaniu. Oddaję Wam tę pieśń by służyła kolejnym dzieciom :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz