Świat dziwny, świat senny w marzenia zaklęty...

BLOG AUTORSKI KATARZYNY GEORGIOU
Zapraszam w świat kobiecej tajemnicy, gdzie serce rozpoczyna swój spacer wokół zewnętrza ciała... gdzie Wiatr mówi do Księżyca: "Zdmuchnę Cię!"
Welcome to my Imagination's World :)

sobota, 9 maja 2020

Pierwsza recenzja "Klechdy truskawkowej" pióra Janusza Dziubińskiego.

Idąc tropem poszukiwań szczęścia, zawartym w tym tomiku, stwierdziłem że autorzy - Kasia Georgiou z Mirosławem Owczarkiem stworzyli go dwukolorowo nieprzypadkowo…



Porusza się po ścieżce swojej kobiecości
brzemienna w konfiturę
którą rozsmakowuje się
najchętniej pod rozłożystym dębem
a pod starą piękną lipą miesza tajemne mikstury i chwyta też za pióro
dlatego jej wolność ma kolor zieleni
a splot uniesień staje się swoistą inicjacją
że płonie pełnią lata
kiedy inni wyłuskują pestki spomiędzy pocałunków
Ona trochę się wstydzi trochę żałuje

> > >

Czeka na chabry z zamiarem uwicia wianka
chce uwodzić omotać pajęczą nicią
a sama uwielbia jajecznicę z kukułczych jaj
ma jakieś porachunki z Bachusem i choć uważa go za starego pijaka
odkryła w nim pochodzenie od lechickich bogów
o błądzących mężczyznach mówi
ORŁY które szybują do gniazd
ale wypatruje tego jednego dumnego pilota
od rana na tarasie popijając kawę
bo wystarcza czułość i zdecydowanie wojownika z subtelną duszą

>   >   >

O wczoraj mówi - wczoraj
uwielbiając truskawki zbiera rumiane owoce
w białe giezło z rodowej skrzyni
odgrażając się że w szczególnej sytuacji
gotowa jest ubrać się tylko w kolczyki
póki co przypomina jak to jest spoglądać na świat oczami dziecka
zna się na romansach biedronek
które uczy jak polecieć do Nieba
póki co namawia skowronki
żeby bardziej poruszały się w tańcu
obiecując im niebiańskość chabrową
w której dostrzegą swoje skowronięta

<   <   < Sama nie pytając nikogo o zgodę rusałkuje po bezdrożach bosą stopą jest emanacją szczerości natury wodząc na pokuszenie wnika nagle w mgłę tataraku od czasu jak pogoniła leśne licho >   >   >

Jej moc wiedźmy sprzyja włóczęgom szukającym
wtedy też ostrzega złośliwe plotki że wiedźmy oszukać się nie da
od czerwcowej pełni po kupałę szuka kwiatu paproci
tak jak robili to kochankowie
uprzedza jednak że zazdrosne wiedźmy nie znoszą konkurencji...


Mógłbym dopisać jeszcze wiele zaskakujących prawd zawartych w truskawkowej klechdzie ale niech to już będzie koniec recenzji która napisała się sama a przecież trzeba zostawić coś dla czytelników.
Dodając subtelną grafikę w postaci ilustracji Wirginii Issel-Balcar - całość to crem de la crem
A ja? Cóż pomieszałem tylko wersy i przyłożyłem pióro.

Jeśli wpadnie ten tomik w wasze ręce sami zrozumiecie dlaczego kiedyś 
Mistrz Kochanowski najpiękniejsze strofy tworzył pod lipą.

@Janusz Dziubiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz