Świat dziwny, świat senny w marzenia zaklęty...

BLOG AUTORSKI KATARZYNY GEORGIOU
Zapraszam w świat kobiecej tajemnicy, gdzie serce rozpoczyna swój spacer wokół zewnętrza ciała... gdzie Wiatr mówi do Księżyca: "Zdmuchnę Cię!"
Welcome to my Imagination's World :)

środa, 13 czerwca 2018

TARGI KSIĄŻKI NIEZALEŻNEJ I ARTYSTYCZNEJ NISZA - 29, 30 CZERWCA I 1 LIPCA 2018 WE WROCŁAWIU

Wrocławianie - szykuje się niezła gratka książkowa. Będę jednym z autorów wystawiających swoje książki na tych targach, kto więc zechce przyjść, będzie się mógł ze mną spotkać w czasie trwania imprezy.


"Zapraszamy na pierwsze Targi Książki Niezależnej i Artystycznej NISZA na wrocławskim Nadodrzu. W starej Drukarni przy ul. Otwartej, będziecie mieli okazję zapoznać się z pracami niezależnych autorów, którzy zdecydowali się sami wydać swoje książki. Obok "selfpublisherów" ze swoimi pracami zaprezentują się artyści, którzy podchodzą do druku w zupełnie inny sposób. Przygotowujemy na przełom czerwca i lipca serię niespodzianek i spotkań z niezależną literaturą, która nie jest obarczona tradycyjnym modelem wydawniczym. Jeśli kochasz szelest kartek i zapach farby drukarskiej, to te targi są dla Ciebie! Ze względu na małą ale niesamowicie klimatyczną powierzchnię, jednorazowo w Drukarni może przebywać od 15 do 20 osób. Nie martw się, stojąc w kolejce możesz napić się kawy, herbaty i porozmawiać z wystawiającymi się autorami. Zapraszamy!"

ZOBACZCIE! Pachnie tam farbą, tajemnicą, wiedzą i starymi maszynami, które służyły wielu pokoleniom... To sztuka drukować tradycyjnie. Będzie okazja zwiedzić przytulną drukarnię, która wyposażona jest w uratowane stare maszyny drukarskie podczas niezwykłej inicjatywy jaką są Targi Książki Niezależnej i Artystycznej. Promują "selfów", którzy mają swoją wizję wydawanych książek, często odbiegającą od wizji wydawców. Już się cieszę na te chwile spędzone w tak niezwykłym miejscu. Nigdy wam tego nie mówiłam, ale mój tato, redaktor mojej najnowszej książki zresztą, był linotypistą w RSW Prasa na Piotra Skargi we Wrocławiu gdzie przepracował ponad 30 lat. LINOTYP NR 9 - "po nim nie trzeba było nigdy poprawiać" - jak mawiał red. Jerzy Łętowski. I po latach czas był dla nich łaskawy - redaktor i linotypista spotkali się w wiedźmińskim domu Pod Miodną Lipą...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz