Posłowie
Drzewa - „Jeśliby tylko ludzie chcieli słuchać ich rad i opowieści, dostrzec wędrujące Leśne Licho”. Ba, jeśli ludzie chcieliby słuchać przyrody. A podobno ją kochają. Cóż kiedy miłość nie chroni przed człowiekiem drugiego człowieka, a co dopiero otaczającego go świata. Jest w większości populacji ludzkiej jakaś potrzeba dostosowywania wszystkiego i wszystkich do siebie, do swoich potrzeb bez zważania na potrzeby innych. Katarzyna Georgiou zwraca uwagę na każdy przejaw życia. Jej nowa książka „Drzewa kochać potrafią” jest kontynuacją poprzednich. Konsekwentnie snuje swoje „bajędy” jak je sama nazwała. Zatopiona w codziennym byciu z wszechświatem, jak w bursztynowym świetle, głosi chwałę współodczuwania. Wędrując po lesie, polach, łąkach obserwuje i widzi więcej niż przeciętny człowiek. Czuje myśli drzew i zwierząt, a one odkrywają przed nią różne tajemnice. Dzięki książce możemy uczestniczyć w tych wędrówkach. Jedni pomyślą: bajki a drudzy może wezmą sobie do serca.
„Chcę ukryć coś przed ludźmi, do czasu aż dojrzeją do tego. Jest to zrozumienie, że tylko oni sami tworzą swoją własną rzeczywistość” powiedział Stwórca z indiańskiej legendy przytoczonej przez autorkę i ukrył to zrozumienie za radą kreta w człowieku. Jedni znajdą tę prawdę w sobie a inni nie, mimo że szukają jej po całym świecie. Autorka dzięki swojej bytności wśród Indian kanadyjskich wiele zrozumiała, nauczyła się czerpać wiedzę od wszystkiego co żyje a także niczym Żywia dbać o przejawy każdego życia i czerpać energię z każdej grudki i każdego ździebełka, które pokazuje swoją siłę w zmaganiach o trwanie.
Jakież piękne by to nasze życie było i łatwiejsze, gdyby tak powszechnie wprowadzić „koszyki zmartwień”, o których dowiedziałam się z opowieści Katarzyny Georgiou. Wyobraźcie sobie: każdy wracając z pracy zostawia zmartwienia przed wejściem do domu w takim specjalnym koszyku zawieszonym przed drzwiami. Albo idą goście – otwieramy drzwi i uprzejmie prosimy o pozostawienie wszystkich zmartwień w koszyku. Pięknie. Chyba wprowadzę taki obyczaj. Jak pisze autorka „często potrzebujemy realnego bodźca do podjęcia działań. Wykonana praca, własnymi rękoma na dodatek, wraz z zaprzęgnięciem umysłu do rozmyślań nad zmianami w życiu i kierunkiem, w jakim chcemy podążać” może być takim czynnikiem wyzwalającym zrozumienie i potrzebę.
Pojawianie się poszczególnych zwierząt, tych domowych i tych dzikich, jest powodem do przemyśleń i powracania myślami do czasu spędzonego w Kanadzie. Każde zwierzę symbolizuje jakieś zachowania. Na przykład żuraw. Piękny ptak, który jest podziwiany w wielu kulturach: „Żuraw i jego zachowania w przyrodzie mogą uczyć, jak celebrować dostęp do źródeł kreatywności i podsycać ich energię poprzez zachowanie «uważności» w codziennym życiu”.
Takie wędrowanie po domu, lesie, łąkach, myślach, wspomnieniach, wraz z autorką, skłania do zastanowienia nad własnym życiem, nad swoim spojrzeniem na świat, który nas otacza. Na świat, który nas obdarowuje ciągłym zadziwieniem i uczy, uczy na każdym kroku – żebyśmy tylko chcieli się uczyć, bo „Człowiek nie tworzy siatki życia, on jest jedynie maleńką w niej nicią i cokolwiek czyni Ziemi, czyni sobie samemu”. Takie wędrowanie po kartach książki Katarzyny Georgiou, w której teksty pięknie łączą przestrzenie wiersza, opowieści, legendy, fotografii, rozmyślań, wprawia w szczególny stan. Budzi chęć natychmiastowego wyjścia ku tym wszystkim cudownościom, które mamy prawie na wyciągnięcie ręki a nie pamiętamy o nich w codziennym, szarym zabieganiu. Wyjdźmy więc z naszych betonowych przestrzeni i spróbujmy posłuchać co chce nam powiedzieć drzewo, mrówka czy przelatujący ptak. „Odnajdźmy w sobie moc i piękno ducha”.
Małgorzata T. Skwarek-Gałęska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz