Książka dotarła do pisarki Kasi Szewczyk...
Zachowanie psa chyba mówi samo za siebie ;) Narozrabiałam?
Obiecałam, Katarzyna Georgiou, że opowiem o wrażeniach po lekturze "Komu mruczy kot".
No to tak... dzielę literaturę na trzy kategorie. Pierwsza - odzwierciedla moje spojrzenie na świat, druga - odkrywa dla mnie coś nowego, trzecia - nie podoba mi się i już.
Kasi książka należy do tej pierwszej. Gdybym miała opisać to jednym zdaniem - piękno świata w pigułce.
Niech nikogo nie zwiedzie objętość książki, to naprawde długa podróż, wielowymiarowa, działająca na zmysły, magiczna. Po prostu piękna opowieść o tym naszym Wszystkim, które bywa nie do ogarnięcia. Dzięki, Kaśka, to było wspaniałe.
Podkreślam jeszcze, że NIGDY nie piszę na temat książek, które mi się nie podobają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz