Spacer przez życie
Krotoszyńska Biblioteka Publiczna im. Arkadego Fiedlera w Krotoszynie ul. Benicka 9 serdecznie zaprasza na popołudniowy SPACER PRZEZ ŻYCIE na który zabiorą państwa w poetyckim duecie Katarzyna Georgiou i Zbigniew Zebar.
Na wszystkich którzy zechcą dać się porwać w „Światy dwa w pogoni za Leśnym Lichem” Katarzyny i odnaleźć siebie w „W niepokłonie” Zbigniewa, zapraszamy we wtorek 4 sierpnia 2015, godz. 16:00, Czytelnia - II piętro.
Katarzyna Georgiou jest wrocławską poetką, autorką tomików Światy dwa w pogoni za Leśnym Lichem (Wrocław 2013) i Dychotomia Mojej Kobiecej Natury (Tolkmicko 2010), czterech tomików wierszy dla dzieci; Strefa Bałaganu (Wrocław 2013), Dziecięcy Świat – wiersze dla smyków z wyobraźnią (Tolkmicko 2010), Funky Poems Treasury (Wrocław 2014) i Imagination’s Light (Warszawa 2011) w języku angielskim oraz albumu dla kobiet Czas obietnicy – Macierzyństwo magiczne (Warszawa 2010). Pracuje z dziećmi jako anglista w Niepublicznym Zespole Edukacyjnym „Alis” we Wrocławiu, a zainicjowane i propagowane przez nią warsztaty literacko-plastyczne, prowadzone z twórczym zaangażowaniem w wielu bibliotekach publicznych, domach kultury, szkołach i przedszkolach oraz placówkach środowiskowych w całej Polsce są wyjątkowo cenione.
Autorka czynnie uczestniczy w działających Kręgach Kobiecych i wielu warsztatach rozwoju osobistego. Jest członkinią Stowarzyszenia Autorów Polskich, Stowarzyszenia Sztukater odpowiedzialną za kontakty międzynarodowe i tłumaczenia anglojęzyczne. Podczas ostatniej wizyty znanego pisarza Grahama Mastertona była jego tłumaczką podczas wydarzenia LiteraTura II we Wrocławiu i Strzelinie. Poetka współpracuje z Fundacją Atena w realizacji zajęć na Uniwersytecie Trzeciego Wieku (aktywizacja kulturalna seniorów) oraz jest animatorką zachowań kulturalnospołecznych w środowiskach zagrożonych wykluczeniem kulturalnym (tereny wiejskie, domy dziecka, świetlice środowiskowe).
Wiele lat spędziła na emigracji w Kanadzie, gdzie pracowała jako nauczyciel wychowania przedszkolnego w szkole laboratoryjnej Seneca College Lab School oraz jako wykładowca kursów ECE w Seneca College w Toronto. Ma również w swoim dorobku ponad 10 odczytów z warsztatami praktycznymi na temat projektów edukacyjnych z małymi dziećmi i edukacji sensoryczno-motorycznej na międzynarodowych konferencjach pedagogicznych organizacji zawodowej Association of Eary Childhood Education. Pobyt w Kanadzie to dla niej także okres fascynacji naukami i kulturą Indian.
Czytelnik, biorąc jej tomiki poezji do ręki, może się spodziewać się przekazu ciepła i miłości wywołujących uśmiech i refleksje. Poeta i redaktor Wojciech Sodoś porównał jej twórczość, a szczególnie album Czas obietnicy – Macierzyństwo magiczne do ogrodu rozświetlającego szarzyznę dnia. Profesor Miodek natomiast zachwycił się szczególnie książką Dziecięcy Świat – tomik wierszy dla smyków z wyobraźnią nazywając ją „świeżym oddechem po tym wszystkim, co się proponuje pokoleniu mojego wnuczka”. Poetka stara się dostarczać tęczowych i wielobarwnych chwil, afirmować piękno w tym chaosie zalewających nas informacji i refleksyjne wytchnienie od codziennego zabiegania i chronicznego braku czasu na życie pełnią doznań.
http://www.biblioteka.krotoszyn.pl/kroto/web/uploads/pub/news/news_12283/text/K.%20Georgiou%20i%20Z.%20Zebar%20Krotoszyn-3-page-001.jpg
Strony
▼
poniedziałek, 27 lipca 2015
wtorek, 14 lipca 2015
Miło :) Kolejna recenzja po spotkaniu autorskim w Książnicy Karkonoskiej. Magdalena Kowalska na blogu "Kreatywnie o świecie" :)
ODKLEJAJĄC SIĘ OD RZECZYWISTOŚCI
Posted on Lipiec 13, 2015 by Magdalena Kowalska under Książki
http://l.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fwww.kreatywnieoswiecie.pl%2Fksiazki%2Fodklejajac-sie-od-rzeczywistosci%2F%23more-4470&h=oAQGwO5aS&s=1
Dobrze jest mieć miejsce, w którym możemy odetchnąć od spraw przyziemnych. Każdy tworzy inną definicję takiego azylu. Dziś chciałabym Was zaprosić do świata mogącego z powodzeniem spełniać powyższą rolę. Nie ma w nim ograniczeń. Jego piękno polega na umiejętnym połączeniu słów przekazujących myśli, malujących obrazy, skłaniających do refleksji. Niezwykle ważna staje się interpretacja, nadająca konkretne znaczenia. Z niezrozumiałych dla mnie względów nie jest on należycie doceniany. Szkoda, że dla wielu osób ostatni kontakt z nim miał miejsce w szkole i wcale nie wynikał z dobrej woli. Jednak zawsze jest czas, aby do niego powrócić, co zdecydowanie polecam!
Katarzyna Georgiou, wrocławska poetka obdarzona ponadprzeciętną wrażliwością, umożliwiającą dostrzeżenie elementów, obok których większość przechodzi obojętnie. Chętnie zatapia się w magicznym świecie wyobraźni, posiadającym niezwykłe właściwości. Przelewając słowa na papier, zgrabnie tworzy nowe byty. Obcowanie z nimi dzieliłam na mniejsze porcje, tak aby dłużej móc delektować się przyjemnością.
…
Wrota wyobraźni kierują nas tam,
gdzie w rzeczywistości strach przed nieznanym
sparaliżowałby nasz pierwszy krok ku zmianom.
Tam przeżywamy nasze najskrytsze fantazje,
myśli nie do pomyślenia i przygody nie do urzeczywistnienia,
w ograniczeniach codzienności, jakie sami sobie stwarzamy [1].
…
Niektóre wiersze stały mi się wyjątkowo bliskie. Współodczuwam podobnie. Tak samo jak nauka płynąca z przekazu Indian Północnoamerykańskich, którą autorka poznała podczas swojego długoletniego pobytu w Kanadzie. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że Ziemia nie należy do nas. Jest Ona dzieci naszych, a my mamy ją tylko w dzierżawie do przekazania lepszą, nie gorszą, następnym pokoleniom [2]. Zresztą pobyt na kanadyjskiej wyspie Manitoulin jest bardzo ciekawym wątkiem w biografii autorki. To właśnie tam rozpoczęła się bezkresna fascynacja kulturą indiańską, stanowiąca równocześnie źródło inspiracji.
…
Płuca nie mając większego wyboru
wciągają zatęchłe powietrze
dymiących osiągnięć cywilizacji.
Mózgi dopominają się tlenu z wyciętych płuc Amazonii.
Skrzela już dawno przekształciły się w twór
gwarantujący marną egzystencję w wodnym świecie.
Splecione w sznur nieprzemyślane decyzje
powoli zaciskają pętlę zysków
na szyi ziemskiej cywilizacji[3].
…
Przy odrobinie szczęścia (pamiętajcie, że czasem trzeba mu trochę pomóc: sprowokować lub wyjść na przeciw) możemy spotkać poetkę, nie tylko we Wrocławiu. Podczas różnego rodzaju wieczorów autorskich istnieje okazja do wsłuchiwania się w słowa zapisane na kartach książek Katarzyny Georgiou, czytanych osobiście przez autorkę. Muszę przyznać, że jest to niebywała uczta.
Poezja dobrze wypada w romansie z gitarą. Słowa okraszone delikatnymi dźwiękami, zyskują nową formę, jakże przyjemną w odbiorze. Wiersze wrocławskiej poetki są śpiewane przez Magdalenę Hajdałę, obecnie do usłyszenia jedynie na żywo. Polecam również śledzenie stron autorki (W pogoni za marzeniem oraz Wyobraźni Świat), na których pojawiają się informacje o aktualnych wydarzeniach.
Spod pióra poetki dotychczas wyszły następujące tomiki:
– Dychotomia Mojej Kobiecej Natury (zawiera wiersze oraz ilustrujące je grafiki);
– Dziecięcy Świat – wiersze dla smyków z wyobraźnią (wiersze dla dzieci);
– Imagination’s Light (zbiór wierszy dla dzieci w języku angielskim);
– Czas obietnicy – Macierzyństwo magiczne (dedykowany kobietom);
– Światy dwa w pogoni za Leśnym Lichem (tomik w którym poezja przeplata się z prozą);
– Strefa Bałaganu (wiersze dla dzieci).
[1] Katarzyna Georgiou, Dychotomia Mojej Kobiecej Natury, Tolkmicko 2010, s. 56.
[2] Ibidem, s. 69.
[3] Katarzyna Georgiou, Światy dwa w pogoni za Leśnym Lichem, Wrocław 2013, s. 72.
Posted on Lipiec 13, 2015 by Magdalena Kowalska under Książki
http://l.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fwww.kreatywnieoswiecie.pl%2Fksiazki%2Fodklejajac-sie-od-rzeczywistosci%2F%23more-4470&h=oAQGwO5aS&s=1
Dobrze jest mieć miejsce, w którym możemy odetchnąć od spraw przyziemnych. Każdy tworzy inną definicję takiego azylu. Dziś chciałabym Was zaprosić do świata mogącego z powodzeniem spełniać powyższą rolę. Nie ma w nim ograniczeń. Jego piękno polega na umiejętnym połączeniu słów przekazujących myśli, malujących obrazy, skłaniających do refleksji. Niezwykle ważna staje się interpretacja, nadająca konkretne znaczenia. Z niezrozumiałych dla mnie względów nie jest on należycie doceniany. Szkoda, że dla wielu osób ostatni kontakt z nim miał miejsce w szkole i wcale nie wynikał z dobrej woli. Jednak zawsze jest czas, aby do niego powrócić, co zdecydowanie polecam!
Katarzyna Georgiou, wrocławska poetka obdarzona ponadprzeciętną wrażliwością, umożliwiającą dostrzeżenie elementów, obok których większość przechodzi obojętnie. Chętnie zatapia się w magicznym świecie wyobraźni, posiadającym niezwykłe właściwości. Przelewając słowa na papier, zgrabnie tworzy nowe byty. Obcowanie z nimi dzieliłam na mniejsze porcje, tak aby dłużej móc delektować się przyjemnością.
…
Wrota wyobraźni kierują nas tam,
gdzie w rzeczywistości strach przed nieznanym
sparaliżowałby nasz pierwszy krok ku zmianom.
Tam przeżywamy nasze najskrytsze fantazje,
myśli nie do pomyślenia i przygody nie do urzeczywistnienia,
w ograniczeniach codzienności, jakie sami sobie stwarzamy [1].
…
Niektóre wiersze stały mi się wyjątkowo bliskie. Współodczuwam podobnie. Tak samo jak nauka płynąca z przekazu Indian Północnoamerykańskich, którą autorka poznała podczas swojego długoletniego pobytu w Kanadzie. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że Ziemia nie należy do nas. Jest Ona dzieci naszych, a my mamy ją tylko w dzierżawie do przekazania lepszą, nie gorszą, następnym pokoleniom [2]. Zresztą pobyt na kanadyjskiej wyspie Manitoulin jest bardzo ciekawym wątkiem w biografii autorki. To właśnie tam rozpoczęła się bezkresna fascynacja kulturą indiańską, stanowiąca równocześnie źródło inspiracji.
…
Płuca nie mając większego wyboru
wciągają zatęchłe powietrze
dymiących osiągnięć cywilizacji.
Mózgi dopominają się tlenu z wyciętych płuc Amazonii.
Skrzela już dawno przekształciły się w twór
gwarantujący marną egzystencję w wodnym świecie.
Splecione w sznur nieprzemyślane decyzje
powoli zaciskają pętlę zysków
na szyi ziemskiej cywilizacji[3].
…
Przy odrobinie szczęścia (pamiętajcie, że czasem trzeba mu trochę pomóc: sprowokować lub wyjść na przeciw) możemy spotkać poetkę, nie tylko we Wrocławiu. Podczas różnego rodzaju wieczorów autorskich istnieje okazja do wsłuchiwania się w słowa zapisane na kartach książek Katarzyny Georgiou, czytanych osobiście przez autorkę. Muszę przyznać, że jest to niebywała uczta.
Poezja dobrze wypada w romansie z gitarą. Słowa okraszone delikatnymi dźwiękami, zyskują nową formę, jakże przyjemną w odbiorze. Wiersze wrocławskiej poetki są śpiewane przez Magdalenę Hajdałę, obecnie do usłyszenia jedynie na żywo. Polecam również śledzenie stron autorki (W pogoni za marzeniem oraz Wyobraźni Świat), na których pojawiają się informacje o aktualnych wydarzeniach.
Spod pióra poetki dotychczas wyszły następujące tomiki:
– Dychotomia Mojej Kobiecej Natury (zawiera wiersze oraz ilustrujące je grafiki);
– Dziecięcy Świat – wiersze dla smyków z wyobraźnią (wiersze dla dzieci);
– Imagination’s Light (zbiór wierszy dla dzieci w języku angielskim);
– Czas obietnicy – Macierzyństwo magiczne (dedykowany kobietom);
– Światy dwa w pogoni za Leśnym Lichem (tomik w którym poezja przeplata się z prozą);
– Strefa Bałaganu (wiersze dla dzieci).
[1] Katarzyna Georgiou, Dychotomia Mojej Kobiecej Natury, Tolkmicko 2010, s. 56.
[2] Ibidem, s. 69.
[3] Katarzyna Georgiou, Światy dwa w pogoni za Leśnym Lichem, Wrocław 2013, s. 72.
czwartek, 9 lipca 2015
Relacjo-recenzja ze spotkania poetyckiego z dnia 2 lipca 2015 we Wrocławskim Centrum Seniora :)
http://www.gazetasenior.pl/spotkanie-autorskie-z-katarzyna-georgiou
Chwile letniego szczęści przeżyli uczestniczy czwartkowego spotkania 2 lipca, wypełnionego poezją, prozą i muzyką. O tym niezwykłym obcowaniu ze szczęściem opowiada pani Ewa Rapacz, liderka grupy o-CAL-eni, czyli organizatorów spotkania.
Drodzy seniorzy!
Chcę się z Wami podzielić swoimi przeżyciami ze spotkania z panią Katarzyną Georgiou – wrocławską poetką piszącą dla dzieci i dorosłych.
Spotkanie prowadziła grupa seniorów o-CAL-eni, rozpoczynając czytaniem wiersza i bardzo poetyckiej prozy, potem sama autorka prezentowała napisane przez siebie wiersze. Ale to jeszcze nie koniec, gdyż wiersze pani Katarzyny śpiewane były przez Magdalenę Hałajdę, do jej własnych kompozycji gitarowych.
Ta prezentacja pozwoliła słuchającym przeżyć cudowne chwile szczęścia, które odczuwamy obcując z pięknem krajobrazu, przyrody i to w momencie kiedy jesteśmy zakochani lub przepełnieni uczuciem sympatii, przyjaźni.
Zarówno treść, jak i melodia wierszy otworzyły przed nami uroki nadmorskich plaż, kwiecistych łąk i cienistych lasów. Słowa były prawie namacalne i stały się balsamem na dusze słuchających.
…”Mój zielony kamyk ogrzany ciepłem zaciśniętej dłoni, promieniuje niczym magiczny talizman. Zastanawiam się ile jeszcze podróży mnie czeka? Takich, w których nie zadbam o bagaż, nie zadbam o bilet…”
My seniorzy też o tym myślimy i czekamy kiedy nadejdzie ten moment…
02.07.15_SPOTKANIE AUTORSKIE_fot. 1 Joanna Ryłko
tekst: Ewa Rapacz
foto: Joanna Ryłko
Chwile letniego szczęści przeżyli uczestniczy czwartkowego spotkania 2 lipca, wypełnionego poezją, prozą i muzyką. O tym niezwykłym obcowaniu ze szczęściem opowiada pani Ewa Rapacz, liderka grupy o-CAL-eni, czyli organizatorów spotkania.
Drodzy seniorzy!
Chcę się z Wami podzielić swoimi przeżyciami ze spotkania z panią Katarzyną Georgiou – wrocławską poetką piszącą dla dzieci i dorosłych.
Spotkanie prowadziła grupa seniorów o-CAL-eni, rozpoczynając czytaniem wiersza i bardzo poetyckiej prozy, potem sama autorka prezentowała napisane przez siebie wiersze. Ale to jeszcze nie koniec, gdyż wiersze pani Katarzyny śpiewane były przez Magdalenę Hałajdę, do jej własnych kompozycji gitarowych.
Ta prezentacja pozwoliła słuchającym przeżyć cudowne chwile szczęścia, które odczuwamy obcując z pięknem krajobrazu, przyrody i to w momencie kiedy jesteśmy zakochani lub przepełnieni uczuciem sympatii, przyjaźni.
Zarówno treść, jak i melodia wierszy otworzyły przed nami uroki nadmorskich plaż, kwiecistych łąk i cienistych lasów. Słowa były prawie namacalne i stały się balsamem na dusze słuchających.
…”Mój zielony kamyk ogrzany ciepłem zaciśniętej dłoni, promieniuje niczym magiczny talizman. Zastanawiam się ile jeszcze podróży mnie czeka? Takich, w których nie zadbam o bagaż, nie zadbam o bilet…”
My seniorzy też o tym myślimy i czekamy kiedy nadejdzie ten moment…
02.07.15_SPOTKANIE AUTORSKIE_fot. 1 Joanna Ryłko
tekst: Ewa Rapacz
foto: Joanna Ryłko
wtorek, 7 lipca 2015
"Smyki" będą ponownie dostępne - drugie wydanie już w drodze :)
Właśnie zakończyłam pracę nad drugim wydaniem "Smyków" :)
"Dziecięcy świat - tomik dla smyków z wyobraźnią" za kilka tygodni ujrzy światło dzienne w nowej szacie Emotikon smile Wydawnictwo Eurosystem jak zawsze stanęło na wysokości zadania Emotikon smile Już niebawem książka znowu będzie dostępna - jest pierwszą z serii tomików dla dzieci ilustrowanych sztuką dziecięcą, którą promuję wraz z jej twórcami, a moimi młodymi czytelnikami i uczestnikami warsztatów literacko-plastycznych.
"Dziecięcy świat - tomik dla smyków z wyobraźnią" za kilka tygodni ujrzy światło dzienne w nowej szacie Emotikon smile Wydawnictwo Eurosystem jak zawsze stanęło na wysokości zadania Emotikon smile Już niebawem książka znowu będzie dostępna - jest pierwszą z serii tomików dla dzieci ilustrowanych sztuką dziecięcą, którą promuję wraz z jej twórcami, a moimi młodymi czytelnikami i uczestnikami warsztatów literacko-plastycznych.
poniedziałek, 6 lipca 2015
Fotorelacja z poetyckiego Dnia Matki, 27 maja 2015 - MOPS na ul. Podróżniczej we Wrocławiu
Z opóźnieniem, ale doszły zdjęcia z DPS-u na ul Podróżniczej we Wrocławiu, gdzie miałam przyjemność zabrania seniorów w poetyko-muzyczną podróż wraz z Magdaleną Hałajdą, która śpiewa moje wiersze :) Dostałyśmy ponowne zaproszenie, by jesienią także poezjować - tym razem w nowym kompleksie na ul. Ciepłej. Spotkanie trwało prawie 3 godziny, gdyż wywiązała się niezwykle ciekawa dyskusja po części poetyckiej.
niedziela, 5 lipca 2015
Relacja Zbigniewa Zebara ze spotkania duetu poetyckiego w Oławie :)
http://zebar.blog.pl/?p=592
"Duet poetycki, czyli jak to było w Oławie.
Caffe Młyńska 22 w Oławie zorganizowała wieczór poetycki. Wprawdzie minęło już dni kilka, bo to było w środę, 1 lipca, ale… Okazuje się, że to pierwsze tego typu spotkanie w tym miejscu o takim charakterze, a w zamyśle gospodarzy ma być pierwszą śliwką robaczywką, pierwszym kotem za płotem, słowem – debiut, start „nowej świeckiej tradycji”. Wnętrze urocze. Ja sam znalazłem się odrobinę, a może wręcz przeciwnie, z przypadku, zaproszony – można by nawet powiedzieć: doproszony przez poetkę Katarzynę Georgiou. I tak oto zrodził się duet, który na przygotowanie sensownego programu miał aż… godzinę, co okazało się – a jakże! – nawet za dużo. Tak zgodnie, tak sprawnie i tak szybko z nikim jeszcze chyba nie udało się mi ustalić cokolwiek, a my to zrobiliśmy. Przyszli goście (a niektórzy chyłkiem wymknęli się z kawiarni, jak zobaczyli co się święci :D ), i się zaczęło. Istna klasyka, niczym u Mickiewicza, czyli wielka improwizacja. Szczęśliwie nie było dziad(ów)ostwa :) Pokrewne dusze, pokrewne odczuwanie Wszechświata – i poszło jak po maśle. A potem, klasyki ciąg dalszy, czyli miłe złego początki… Nie, nie! Owszem, zaczęło się przepytywanie, niemal w krzyżowym ogniu, ale daj Wszechświecie takich miłośników poezji każdemu! I teraz nie jestem pewien, czy nie nadużyliśmy cierpliwości i gościny Gospodarzy… Dla mnie był to jednak wieczór niezwykły, energetyczny (takie modne to teraz :) ). Owa niezwykłość wręcz prosiła się o jakąś oryginalną puentę. I była – po spotkaniu zostaliśmy zaproszeni na… czereśniową kolację. Ale to już zupełnie inny rodzaj poezji."
"Duet poetycki, czyli jak to było w Oławie.
Caffe Młyńska 22 w Oławie zorganizowała wieczór poetycki. Wprawdzie minęło już dni kilka, bo to było w środę, 1 lipca, ale… Okazuje się, że to pierwsze tego typu spotkanie w tym miejscu o takim charakterze, a w zamyśle gospodarzy ma być pierwszą śliwką robaczywką, pierwszym kotem za płotem, słowem – debiut, start „nowej świeckiej tradycji”. Wnętrze urocze. Ja sam znalazłem się odrobinę, a może wręcz przeciwnie, z przypadku, zaproszony – można by nawet powiedzieć: doproszony przez poetkę Katarzynę Georgiou. I tak oto zrodził się duet, który na przygotowanie sensownego programu miał aż… godzinę, co okazało się – a jakże! – nawet za dużo. Tak zgodnie, tak sprawnie i tak szybko z nikim jeszcze chyba nie udało się mi ustalić cokolwiek, a my to zrobiliśmy. Przyszli goście (a niektórzy chyłkiem wymknęli się z kawiarni, jak zobaczyli co się święci :D ), i się zaczęło. Istna klasyka, niczym u Mickiewicza, czyli wielka improwizacja. Szczęśliwie nie było dziad(ów)ostwa :) Pokrewne dusze, pokrewne odczuwanie Wszechświata – i poszło jak po maśle. A potem, klasyki ciąg dalszy, czyli miłe złego początki… Nie, nie! Owszem, zaczęło się przepytywanie, niemal w krzyżowym ogniu, ale daj Wszechświecie takich miłośników poezji każdemu! I teraz nie jestem pewien, czy nie nadużyliśmy cierpliwości i gościny Gospodarzy… Dla mnie był to jednak wieczór niezwykły, energetyczny (takie modne to teraz :) ). Owa niezwykłość wręcz prosiła się o jakąś oryginalną puentę. I była – po spotkaniu zostaliśmy zaproszeni na… czereśniową kolację. Ale to już zupełnie inny rodzaj poezji."