Tego się nie spodziewałam... :) Dziękuję, Kiaro. Teresa Kiara Duńska jest ilustratorką mojego pierwszego tomiku "Dychotomia Mojej Kobiecej Natury" i albumu "Czas obietnicy - Macierzyństwo magiczne"... I utalentowaną artystką, jak poniżej widać.
Strony
▼
piątek, 19 września 2014
środa, 17 września 2014
STOWARZYSZENIE SZTUKATER PRZEKAZAŁO MEBLOŚCIANKI DLA DOMU DZIECKA :)
Dnia 15 września 2014r. Stowarzyszenie Sztukater przekazało 4 meblościanki, 69 książek, 36 maskotek oraz 3 gry dla Domu Dziecka w Górcu. Meblościanki zostały zakupione z uzyskanych środków, zebranych poprzez internetową aukcję charytatywną, na którą artyści przekazywali swoje książki, płyty i inne przedmioty z ich autografami, jak i też pieniędzy uzbieranych podczas wydarzenia LiteraTura II Strzelin 2014.
Serdecznie dziękujemy wszystkim artystom, którzy nam zaufali i wsparli nasze działania! Dziękujemy również kupującym, bez których nie udałoby się zakupić meblościanek! Kierujemy również podziękowania dla hotelu Stara Garbarnia oraz firmy Luxon LED, które wsparły nas przy realizacji LiteraTury II Strzelin 2014. Inicjatywa na pewno miałaby mniejszy wydźwięk, gdyby nie pomoc Katarzyny Georgiou i Grahama Mastertona, którzy wykazali się ogromnym zainteresowaniem problemami wychowanków Domu Dziecka w Górcu. Dziękujemy również wolontariuszom: Urszuli, Ewie, Piotrowi, Krzyśkowi i Adrianowi.
Cały post wraz z wymienionymi nazwiskami wszystkich artystów i pisarzy, którzy przyczynili się do wsparcia Domu Dziecka jest pod linkiem poniżej: http://sztukater.pl/stowarzyszenie/item/14161-stowarzyszenie-sztukater-przekazalo-mebloscianki-domowi-dziecka.html
poniedziałek, 1 września 2014
Wizyta Grahama Mastertona w Domu Dziecka w Górcu, powiat Strzelin, podczas LiteraTury II Strzelin 2014
Graham Masterton, brytyjski pisarz grozy, przybył z wizytą do Polski tym razem z misją wspomagającą akcję charytatywną na rzecz Domu Dziecka w Górcu, w powiecie Strzelin. Został zaproszony przez Organizację Pożytku Publicznego - Stowarzyszenie Sztukater, która organizuje spotkania z kulturą i literaturą, szczególnie propagując je w rejonach, gdzie dostęp nie jest tak pełny jak dla mieszkańców dużych aglomeracji miejskich. Graham Masterton, znany ze swojej pracy na rzecz różnych organizacji charytatywnych, zdecydował, że dzieci z tego właśnie Domu Dziecka w Górcu mogłyby również skorzystać z jego wsparcia. Zgodził się uczestniczyć w happeningu literackim wraz z wieloma polskimi autorami zaangażowanymi w ten projekt i przyjął zaproszenie na LiteraTurę II. Oprócz spotkań z czytelnikami, podpisywania książek i rozmów z ludźmi przychodzącymi na warsztaty, był bardzo zainteresowany wizytą w Domu Dziecka i jego wychowankami, szczególnie po obserwacji ich twórczych działań w czasie warsztatów literacko-plastycznych Katarzyny Georgiou, autorki książek "Strefa Bałaganu" i "Funky Poems Treasury", które odbywały się w pobliżu Wieży Ratuszowej – miejsca spotkań autorskich.
fot. z bloga In-bed-with-books
Wychowankowie Domu Dziecka w Górcu mieli okazję spotkać się z Grahamem nieformalnie, gdy rozmawiał z nimi podczas tychże warsztatów, interesując się ich spontaniczną twórczością, podziwiając drewniane konstrukcje i robiąc zdjęcia ich prac. Nieco później, został obdarowany Certyfikatem Uznania wraz z zaproszeniem do Domu Dziecka przez panią dyrektor Agnieszkę Tekielę. W niedzielę, 24 sierpnia w placówce odbyło się spotkanie z dziećmi, które choć już znały odwiedzającego je mistrza horroru, nie były zbyt ufne. Ale lody zostały przełamane wraz z pierwszą opowiedzianą historią grozy, którą miałam przyjemność tłumaczyć. Uzyskaliśmy również zgodę dyrektora na publikację zdjęć ze spotkania, za co dziękujemy.
fot. Alicja Koryś
Horror dla dzieci o wydźwięku edukacyjnym był i dla mnie pierwszy raz usłyszanym. Dzieci słuchały z uwagą i wypiekami na twarzy, szczególnie najkrótszej historyjki o małym chłopcu, którego tata próbował zrozumieć jego strach przed małym chłopcem skrywającym się pod jego łóżkiem... W trakcie tego spotkania poznałam Grahama Mastertona ze strony niewspomnianej w jego biografii. Okazał się być wspaniałym bajarzem i aktorem, co można zobaczyć na zdjęciu poniżej; dzieci były oczarowane zmianami tonacji głosu charakterów w opowiadaniu i uważnie słuchały każdego słowa wypowiadanego tak po angielsku jak i po polsku. Nieźle się ubawiłam, dostosowując własną mimikę i gesty w tym „teatrzyku grozy".
fot. Alicja Koryś
Graham opowiadał dzieciom o rzeczach, które uznaje za ważne w życiu, między innymi o realizacji marzeń i pozytywnym spojrzeniu na wszystkie doświadczenia jakie życie stawia na naszej drodze, nawet wówczas, gdy nie są one ani przyjemne ani dobre. Człowiek upada wiele razy ale i podnosi się – w życiu trzeba iść do przodu pomimo wszystko i poznawać siebie. W pewnym momencie, jeden z chłopców przyniósł mały notesik, prosząc Grahama o autograf. Nie tylko go dostał – wraz z autografem pojawił się obrazek karykatury właściciela notesu, opatrzony nadanym imieniem a la Masterton ;)
fot. Alicja Koryś
fot. Alicja Koryś
Nie dziwota, że zaraz po tym ustawiła się kolejka chętnych na obrazki! Nikt nie został odesłany z kwitkiem. Każde dziecko otrzymało jedyny w swoim rodzaju prezent od brytyjskiego pisarza. To było naprawdę niesamowite obserwować jak łatwo i płynnie Graham radzi sobie z najmłodszą widownią i czytelnikami.
fot. Alicja Koryś
fot. Alicja Koryś
Pod koniec wizyty dzieci poprosiły o grupowe zdjęcie. I doprawdy, z ręką na sercu przyznaję, że nie wiem, kogo nasze wykrzywione twarze z drugiego ujęcia mogłyby przestraszyć ;)
fot. Alicja Koryś
fot. Alicja Koryś
Zostaliśmy jeszcze oprowadzeni przez dzieci i opiekunów po całym budynku, łącznie z pokojami dzieci i mieszkaniem dla pełnoletnich wychowanków, którzy uczą się zarządzania i dbania o własne „gospodarstwo" zanim opuszczą Dom Dziecka. Każde dziecko chciało pokazać Grahamowi swoje zabawki, gry i dekoracje pokoju. I widać było, że cieszą się z wizyty – wysprzątały pokoje na błysk!
fot. Alicja Koryś
Jestem pewna, że to specjalne spotkanie autorskie i wizyta sławnego i pełnego humoru pisarza na długo zapadnie w pamięć wychowanków tejże placówki. W mojej pamięci jest zapisana uśmiechami na twarzach dzieci i rysunkowymi bohaterami bajkowych postaci Mistrza Horroru.
fot. Katarzyna Georgiou
Obserwacja Grahama Mastertona w jego pracy z dziećmi była dla mnie ciekawym doświadczeniem, a poznanie go od strony wrażliwości i delikatności w powodzi horrorów życiowych tym bardziej cenne. Dziękuję Horr-Mistrzu. Brrrrrrrrr!
Tekst: Katarzyna Georgiou.
fot. z bloga In-bed-with-books
Wychowankowie Domu Dziecka w Górcu mieli okazję spotkać się z Grahamem nieformalnie, gdy rozmawiał z nimi podczas tychże warsztatów, interesując się ich spontaniczną twórczością, podziwiając drewniane konstrukcje i robiąc zdjęcia ich prac. Nieco później, został obdarowany Certyfikatem Uznania wraz z zaproszeniem do Domu Dziecka przez panią dyrektor Agnieszkę Tekielę. W niedzielę, 24 sierpnia w placówce odbyło się spotkanie z dziećmi, które choć już znały odwiedzającego je mistrza horroru, nie były zbyt ufne. Ale lody zostały przełamane wraz z pierwszą opowiedzianą historią grozy, którą miałam przyjemność tłumaczyć. Uzyskaliśmy również zgodę dyrektora na publikację zdjęć ze spotkania, za co dziękujemy.
fot. Alicja Koryś
Horror dla dzieci o wydźwięku edukacyjnym był i dla mnie pierwszy raz usłyszanym. Dzieci słuchały z uwagą i wypiekami na twarzy, szczególnie najkrótszej historyjki o małym chłopcu, którego tata próbował zrozumieć jego strach przed małym chłopcem skrywającym się pod jego łóżkiem... W trakcie tego spotkania poznałam Grahama Mastertona ze strony niewspomnianej w jego biografii. Okazał się być wspaniałym bajarzem i aktorem, co można zobaczyć na zdjęciu poniżej; dzieci były oczarowane zmianami tonacji głosu charakterów w opowiadaniu i uważnie słuchały każdego słowa wypowiadanego tak po angielsku jak i po polsku. Nieźle się ubawiłam, dostosowując własną mimikę i gesty w tym „teatrzyku grozy".
fot. Alicja Koryś
Graham opowiadał dzieciom o rzeczach, które uznaje za ważne w życiu, między innymi o realizacji marzeń i pozytywnym spojrzeniu na wszystkie doświadczenia jakie życie stawia na naszej drodze, nawet wówczas, gdy nie są one ani przyjemne ani dobre. Człowiek upada wiele razy ale i podnosi się – w życiu trzeba iść do przodu pomimo wszystko i poznawać siebie. W pewnym momencie, jeden z chłopców przyniósł mały notesik, prosząc Grahama o autograf. Nie tylko go dostał – wraz z autografem pojawił się obrazek karykatury właściciela notesu, opatrzony nadanym imieniem a la Masterton ;)
fot. Alicja Koryś
fot. Alicja Koryś
Nie dziwota, że zaraz po tym ustawiła się kolejka chętnych na obrazki! Nikt nie został odesłany z kwitkiem. Każde dziecko otrzymało jedyny w swoim rodzaju prezent od brytyjskiego pisarza. To było naprawdę niesamowite obserwować jak łatwo i płynnie Graham radzi sobie z najmłodszą widownią i czytelnikami.
fot. Alicja Koryś
fot. Alicja Koryś
Pod koniec wizyty dzieci poprosiły o grupowe zdjęcie. I doprawdy, z ręką na sercu przyznaję, że nie wiem, kogo nasze wykrzywione twarze z drugiego ujęcia mogłyby przestraszyć ;)
fot. Alicja Koryś
fot. Alicja Koryś
Zostaliśmy jeszcze oprowadzeni przez dzieci i opiekunów po całym budynku, łącznie z pokojami dzieci i mieszkaniem dla pełnoletnich wychowanków, którzy uczą się zarządzania i dbania o własne „gospodarstwo" zanim opuszczą Dom Dziecka. Każde dziecko chciało pokazać Grahamowi swoje zabawki, gry i dekoracje pokoju. I widać było, że cieszą się z wizyty – wysprzątały pokoje na błysk!
fot. Alicja Koryś
Jestem pewna, że to specjalne spotkanie autorskie i wizyta sławnego i pełnego humoru pisarza na długo zapadnie w pamięć wychowanków tejże placówki. W mojej pamięci jest zapisana uśmiechami na twarzach dzieci i rysunkowymi bohaterami bajkowych postaci Mistrza Horroru.
fot. Katarzyna Georgiou
Obserwacja Grahama Mastertona w jego pracy z dziećmi była dla mnie ciekawym doświadczeniem, a poznanie go od strony wrażliwości i delikatności w powodzi horrorów życiowych tym bardziej cenne. Dziękuję Horr-Mistrzu. Brrrrrrrrr!
Tekst: Katarzyna Georgiou.