Długo czekałem na tę książkę. Długo, gdyż wiedziałem, że Katarzyna Georgiou szykuje wydanie tej pozycji i długo dlatego, że książka szła do mnie kilka tygodni.
Im dłużej czekałem tym bardziej wzrastało moje pragnienie na wczytanie się w tę książkę. Wczytanie się gdyż twórczości Katarzyny Georgiou nie czyta się, tę twórczość wchłania się całym sobą. Moje długie oczekiwania zostały w pełni nagrodzone i zaspokojone. W tę niezwykłą pozycję można wczytywać się od początku, od końca czy od środka a nasze odczucia, wrażenia i odbiór emocjonalny za każdym razem zostaną pobudzone. Co prawda książka ma układ periodyczny, związany z porami roku ale nie zmusza czytelnika do ścisłego trzymania się numeracji stron. Swobodne błądzenie po jej kartach nie zaburza rytmu przekazu zawartych tam utworów. Jak w „Czterech porach roku” A. Vivaldiego tak i w czterech porach roku ukrytych pod tytułem „Światy dwa w pogoni za Leśnym Lichem” nie brzmią żadne dysonanse a muzyka zawarta w partyturach wielkiego Antonio i w słowach Katarzyny Georgiou porywa nas swym brzmieniem.
Kolejną, zaskakującą cechą tej pozycji jest to, że autorka w sposób dotychczas u siebie niespotykany mówi o sprawach bardzo intymnych – pożądaniu, żalu, tęsknocie, pragnieniach, I są to słowa wyraźnie autorskie; Ona pisze o sobie, swoich przeżyciach, wspomnieniach i oczekiwaniach.
Aby nadać jeszcze większej wyrazistości swojemu przekazowi Katarzyna Georgiu łączy poezję z prozą tworząc w ten sposób unikalną formę wypowiedzi.
Kończy książkę jak gdyby mottem : „Siwy włos to jedno, młody duch to drugie, a życie czeka...”
Jako, że znamy się i lubimy powiem: Kasiu, nie wahaj się. Bierz życie garściami i pamiętaj, że miłość jest wieczna a „siwy włos” nadaje jej tylko głębszej treści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz