Świat dziwny, świat senny w marzenia zaklęty...

BLOG AUTORSKI KATARZYNY GEORGIOU
Zapraszam w świat kobiecej tajemnicy, gdzie serce rozpoczyna swój spacer wokół zewnętrza ciała... gdzie Wiatr mówi do Księżyca: "Zdmuchnę Cię!"
Welcome to my Imagination's World :)

niedziela, 30 grudnia 2018

NOWOROCZNE ŻYCZENIA Z WIEDŹMIŃSKIEGO DOMU "Pod Miodną Lipą" :)

NOWOROCZNE ŻYCZENIA Z WIEDŹMIŃSKIEGO DOMU "Pod Miodną Lipą" :)


Każdy dzień jest darem…

Każdy dzień, w którym oddychamy pełnią doznań, cieszymy oczy płomieniem z trzaskających polan w kominku, karmimy zwierzęta przychodzące na próg domu, odpowiadamy ukłonem na pozdrowienia sąsiadów, dzielimy się sobą z potrzebującymi tymi jakościami, co w nas najlepsze…

Każdy poranek napawa nadzieją…

Każdy poranek z aromatem kawy, z łaszącym się kotem czy psem patrzącym w oczy rozumnymi ślepiami, z hałaśliwymi bitwami ogrodowych czy miejskich ptaków, z szumem porannego wiatru pieszczącego gałęzie drzew, z kroplistą kurtyną deszczu czy wirującymi płatkami śniegu… zapowiadający niezwykłość dnia, tak, tak, niezwykłość…

Każdy wieczór zapowiada spokój…

Każdy wieczór spędzony z bliskimi na rozmowach, rodzinnych opowieściach lub w milczeniu, wypełniony śmiechem lub zadumą, czy wspólnym biesiadowaniem, z przyjaznymi dłońmi ukochanej osoby niestrudzenie wygładzającymi niesforne zmarszczki dnia…

Każda noc przynosi ulgę…

Każda noc, spowita w sen – łącze z boską mocą, i która z czerni spoczynku spokojnie zamieni się w ranek, w którym otworzymy oczy i przyjmiemy z radością, że nic się drastycznie nie zmieniło, nikogo nie ubyło…

Stary Rok odchodzi przygarbionym Grudniem, zwalniając kamień w Kole Roku dla Stycznia. Już jutro usłyszymy stukot jego laski, gdy zbliży się do ognia, a o północy rozgrzeje zziębnięte dłonie przy wesołych płomieniach Nowego.
Wraz ze zmianą miejsc w Kole Roku nachodzą nas refleksje i podsumowanie własnych działań. I śmiało mogę powiedzieć, że rok 2018 łaskawie się ze mną obszedł. Czy dlatego, żem wiedźma? Nie wiem, nie wiem. Wiem jedno, marzyłam mocno i radośnie, a ludzie i zdarzenia, które przyciągałam tym śnieniem i ukierunkowanym działaniem po prostu pomagali budować podwaliny pod to, co się dopiero wydarzy w 2019. A będzie się działo wiele…

Życzę Wam moi czytelnicy, znajomi i przyjaciele by się Wam darzyło szczodrze w Nowym Roku – kto marzy i działa – temu się spełnia, a wszechświat wspomaga starania.

Na ten rok dedykuję wam wiersz, życząc by każdy z was wyzwolił w sobie pasję działania, potrzebę realizacji, twórczą iskrę i nieskrępowaną niczym siłę marzeń. Siłę, która poniesie was w inny wymiar postrzegania rzeczywistości, gdzie małe rzeczy cieszą i wzruszają, a każde życie jest tak samo ważne i godne cieszenia się, póki trwa. Agape…

Dotknę cię…

pragnieniem
niejednego gestu
z pasją przyjmiesz
każdy kształt
pociągnięcia pędzla
mojej dłoni

wezmę to
co zechcesz dać
za każdym razem
grzesząc
bez wstydu

jesteś
moim oddechem
zachłystuję się
wspólnym „razem”
nie wiedząc
kiedy zaczerpnę
kolejną dawkę
czułości

nie zawsze
będę blisko
lecz wspomnieniem
rozplotę tkaninę
kolejnych snów

© Katarzyna Georgiou

środa, 26 grudnia 2018

Świąteczny artykuł w gazecie Milicka. eu :)

Zapraszam do lektury w gazecie MIlicka.eu :) Strona szósta w otwierającym się gazetowym PDF :)
http://milicka.eu/index.php/nowosc-przejrzyj-gazete/…

środa, 19 grudnia 2018

Darz Bóg w te Szczodre Gody :)

W noc Przesilenia, w Szczodrych Godów czas,
Światło się rodzi…


A wraz z nim i nadzieja w nas na odnowę.

Płonie ogień; rozgrzewa zziębnięte myśli, oszronione serca i skostniałe z zimna relacje z bliźnimi.
Spoglądam na Pannę Iglastą – zdobną i strojną w życzenia. Tak, tak – każda ozdoba, to życzenie lub marzenie – taka swoista wróżba, projektowanie rzeczywistości…
Słodkie pierniki i cukrowe sople to życzenie osłody życiowych zmagań.
Skrzące słonka wysuszonej pomarańczy to promienie oświetlające drogę, jaką przyjdzie mi przebyć w Nowym Roku.
Czekoladowe monety symbolizują bogactwo – by nie zabrakło na powszedni chleb i osełkę masła.
Anioł spoglądający ze szczytu przynosi opiekę Duchów Przewodników, wskazówki od Opiekunów z Kierunku Powyżej i przychylność Niebios.


Kolczaste papierowe jeżyki, wykonane ręką mojej babci, to pomost ze światem Przodków. W tych ostatnich zachowanych przez mojego tatę ozdobach widzę obraz babci, siedzącej na kuchennym zydelku, z jedną nogą podkurczoną, ze szklaną lulką papierosową w ustach, mozolnie produkującą przy kuchennym stole tysiące kolców z kolorowych bibułek i folii. Moje wspomnienie z dzieciństwa ma jakieś dobre czterdzieści lat – i tyleż też mają te jeżyki… W tym roku zostały mi przekazane, gdyż to mój dom Wilia swoim czarem otuli. I jak co roku, powitam Światło wraz z rodziną, a może i z wędrowcem jakim, jeśli zapuka do drzwi – w końcu dodatkowe nakrycie czeka na niespodziewanego gościa, w myśl starosłowiańskiej zasady „Gość w dom – Bóg w dom”.

W tym roku naszło mnie wiele refleksji, a między innymi i ta, że zatoczyłam pełne koło w swoim życiu. Po wielu latach na emigracji i Wiliach, co i rusz obchodzonych w innych miejscach kraju za oceanem, po raz kolejny zasiądę do stołu we własnym kraju urodzenia, w moim własnym domu i odnalezionym kawałku ziemi, o których marzyłam przez wiele lat. Tym razem, choć to już czternasty rok po powrocie do macierzy, to w moim domu do wieczerzy wraz ze mną zasiądą mój syn i rodzice, a wiekowy dom, z wesoło trzaskającym ogniem w kominku, zapisze nowy rozdział w swojej historii. Będzie miał następne pokolenie do hołubienia, dawania schronienia, wytchnienia i będzie azylem od zgiełku codzienności.

W te Szczodre Gody i u progu Nowego Świata, słowiańskim zwyczajem życzę wszystkim, by się Wam darzyło, aby dom – siedlisko Rodu, był miejscem cyklicznych powrotów i miejscem jednania się z rodziną i tradycjami przodków. Nadchodzący nowy rok to kolejny w słowiańskiej Epoce Wilka - czas rodziny i społeczności, zacieśniania więzów, szukania porozumienia i dbania o środowisko, w którym żyjemy. Rozglądnijmy się wokół i zaprośmy ludzi do współdziałania na rzecz lepszego świata.

Darz Bóg :)


środa, 12 grudnia 2018

Mantra dla synka z książki "Indiańską ścieżką"

Mantra dla mojego synka... Ogromnego faceta już teraz, co lat 15 skończy dzisiaj o 15:35 i trudno nazywać go Skrzatem, jak zwykłam. Nosi glany, gra na gitarze i słucha porządnej muzyki. Jestem przekonana, że ta pieśń, mantra, której słuchał jak kołysanki każdego wieczoru przez ponad 6 lat, gdy go usypiałam i czytałam na dobranoc, pomogła mi w jego wychowaniu. Oddaję Wam tę pieśń by służyła kolejnym dzieciom :)

Zaproszenie na Poetyckie Spotkanie Pokoleń - 18 grudnia 2018

Kochani - ostatnie spotkanie poetyckie w tym roku i to na specjalne życzenie czytelników i słuchaczy z Osiedlowego Klubu Anna we Wrocławiu :) Tak się ostatnim razem spodobało POETYCKIE SPOTKANIE POKOLEŃ z udziałem mojego ojca Piotra Issela i barda Kamila Borkowskiego, że zostaliśmy zaproszeni ponownie. Wstęp wolny. Wpiszcie w kalendarze: 18 GRUDNIA 2018, godz. 17:00. Szczegóły na plakacie.

wtorek, 11 grudnia 2018

Szczodre Gody

Szczodre Gody, Święto Zimowego Staniasłońca to pradawne słowiańskie święto, przypadające na okolice przesilenia zimowego...a dla mnie okazja złożenia wam życzeń :)
Pod wieloma względami czas Szczodrych Godów jest czasem przejściowym. Umiera stare słońce i rodzi młode, kończąc poprzedni rok i początkując nowy. Gody obchodzone były weselnie, a czas spędzano na ucztach, zabawach i radowaniu się, co symbolizowało nadzieję na powrót ciepłych dni i koniec trudnej dla ludzi zimy - koniec czasu śmierci i uśpienia, rozpoczęcie czasu wzmacniania siły nowego Słońca.
W mowie dawnych Słowian słowo "god" oznaczało "rok". Tak więc "gody" określały czas przejściowy pomiędzy starym i nowym rokiem. Nazwa Styczeń pochodzi od styku starego i nowego roku. Tradycyjnie, Gody trwały od przesilenia zimowego aż do 6 stycznia. Dzieci obdarzano specjalnymi pierogami o nazwie Szczodraki, zwyczaj, który przetrwał do dnia dzisiejszego w obdarzaniu się prezentami. W czasie Godów, ustawała wszelka praca, a ludzie wzajemnie odwiedzali się i biesiadowali, dzieląc się między sobą swoimi plonami.
Piękną wróżbą na Nowy Rok, jest zrobienie bilansu „posianego ziarna” w sensie poczynań i osiągnięć w danym roku i po refleksji nad tym co się udało, a co jeszcze wymaga pracy i wysiłku, wykonanie Mapy Marzeń, która będzie nam towarzyszyć w podróży noworocznej i przypominać o naszych marzeniach i planach… i jakich wymagają one od nas działań.

Dzisiaj, dzielę się z wami moim najulubieńszym przepisem na KUTIĘ, która, gdy z miłością zrobiona, jest najpyszniejszym łakociem Godowego Stołu.
DO DZIEŁA:
Kilogram maku należy sparzyć wrzątkiem i zostawić na 24 godziny do spęcznienia.
Pół kilo pszenicy łuskanej zalać zimną wodą i przez parę godzin namoczyć, po czym ugotować jak kaszę na miękko, ale nie rozgotować.
Mak mielimy przez maszynkę trzy razy albo i cztery… nie radzę być leniwym, bo wówczas pod zębami zgrzyta ;)
Bakalie siekamy na drobne kawałki – pyszne są śliwki suszone i morele słońcem wypieszczone, rodzynki koryntki, żurawina czerwona oraz daktyle słodem oblepione.
Parę garści całych orzechów laskowych i migdałów krojonych też dodać trzeba, gdyż orzechy mają pozytywno-zakręcony wpływ na mózg, a ten za myślenie odpowiada, więc dbajmy o jego komfort.
Unikamy orzechów włoskich, chyba że skórki są pozbawione, co sztuką jest nie lada… inaczej goryczka się wkrada.
Gdy bakalie do pszenicy dodane, wlewamy pół z litrowego słoika miodu i mieszamy wraz ze szczerymi i dobrymi myślami. Później dokładamy nasz zmielony mak, łyżka po łyżce, cały czas mieszając – praca lepiej idzie, gdy we dwie osoby starań się dokłada – rodzinne to przecież Gody!
Zanim na półmisek wyłożymy, spróbować trzeba, czy słodkość wystarczającą jest, bo gdyby nie, to miodkiem polewamy, nadal mieszając wraz ze szczyptą miłości na dokładkę. W końcu, jakby kto o sufit chciał nią rzucać, by sprawdzić jak się zapowiada Nowy Rok, to lepiej, by na tyle słodka była, by do tego sufitu się przykleiła i przez jakiś czas tam pozostała… na wszelki przypadek odpędzenia biedy, co czasem do okien zagląda i szpary w skąpstwie gospodarzy szuka…
Smacznego wraz z życzeniami spokojnych dni, w zdrowiu i zadowoleniu się zapowiadających.
Spełnienia marzeń, w taki sposób, by troski dnia codziennego malały z każdym krokiem przybliżającym ku ich spełnieniu.
No i bądźcie grzeczni, a jeśli to będzie zbyt trudne… to przynajmniej ostrożni :)


Z pozdrowieniami gwiazdkowymi - Katarzyna Georgiou

wtorek, 4 grudnia 2018

Spotkanie poetyckie na UW ze słuchaczami Uniwersytetu III Wieku w Instytucie Psychologii i Pedagogiki :)

W czwartek, 6 grudnia 2018 o 9:45 serdecznie zapraszam na spotkanie poetycko-muzyczne "Na skrzydłach marzeń" dla słuchaczy Uniwersytetu III Wieku - budynek UW, Instytut Psychologii i Pedagogiki na ul. Dawida 1/3. Ewa Alfut zaprosiła mnie tam do zaprezentowania mojej twórczości.

Wraz ze mną wystąpi wokalista Mariusz Świnkowski w repertuarze poezji śpiewanej.

niedziela, 2 grudnia 2018

27 Targi Dobrych Książek w Hali Stulecia we Wrocławiu - fotorelacja

27 Targi Dobrych Książek do Hali Stulecia we Wrocławiu obfitowały we wspaniałe spotkania z czytelnikami, wydawcami i kolegami po piórze :) Kazimierz Burnat, Marcin Pałasz, Sylwia Winnik, Wiesława Kucięba, Anna Paciorek, Anna z Domu Polonijnego, pani Jadwiga - kronikarz-kolekcjoner ludzi sławnych lubianych... Było wspaniale i dziękuję wszystkim, którzy odwiedzili stoisko Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddział Wrocław :)Podziękowania i wyrazy uznania należą się Wrocławskiemu Domowi Literatury i wszystkim wolontariuszom na targach - byliście naprawdę pomocni :)